Essaouira jest bardzo popularnym miastem na zachodzie Maroka, które bardzo chętnie odwiedzają turyści z całego świata. O Essaoierze pisałam już wcześniej (click here), więc ten artykuł jest tylko uzupełnieniem. Byliśmy tam z mężem już kilka razy i chciałam uzupełnić artykuł o najnowsze zdjęcia z maja 2017 roku. Ostatnio portugalski port, zamek, fortyfikacje były niedostępne, a jak byliśmy teraz to już był git i mogliśmy trochę więcej pozwiedzać. Koszt wstępu to jedynie 5 złoty (1 EUR), a można zobaczyć fajne miejsca, przenieść się w czasie i przy okazji porobić super fotki. Zaliczyliśmy także plażę i medynę, która od 2001 roku jest wpisana na listę UNESCO. Najedliśmy się ryb i owoców morza do oporu, ponieważ w Essaouirze zaiste jest ich źródło hehe Można najeść się do syta w restauracjach lub po prostu kupić co chcemy od rybaków w porcie 😉
Co ciekawe, można tu także spróbować napoju z trzciny cukrowej lub napić się świeżo wyciśniętego soku z soczystej i dojrzewającej w Afrykańskim słońcu pomarańczy 🙂 W medinie widzieliśmy przepiękne dzieła sztuki (zarówno obrazy, jak i wyroby z drewna, szkła, metalu czy gliny). Przepiękna, kolorowa ceramika, wyszywane dywany, lampki i lampiony rzucające niepowtarzalne kształty na ścianę niczym z tysiąca i jednej nocy.. Widzieliśmy także maski i figurki afrykańskie, niekiedy także używane w obrzędach voodoo. Na plaży można pojeździć na koniu lub wielbłądzie, można wypożyczyć kłada lub deskę surfingową, albo po prostu leżak lub łóżko (!) z parasolką 😉 Szafa gra, komoda tańczy hehe Byliśmy świadkami ręcznego wyrobu olejku arganowego (click here) słynnego już na całym świecie, którego owoce znajdziemy tylko w Maroku.
No, ale się trochę rozgadałam, jak zwykle, no to do brzegu.. Zapraszam na foty (na dole strony) Co do jakosci zdjec, to postaram sie w najblizszej przyszlosci zmienic sprzet, poniewaz juz od jakiegos czasu zauwazylam, iz nalezaloby to uczynic 🙂
No Comments